Kilkanaście tygodni temu przeniosłem się ze stolicy Podlasia – Białegostoku – do stolicy Mazowsza i Polski – Warszawy. Przeniosłem się, a właściwie wróciłem. I niestety czas było rozejrzeć się za jakimś zajęciem. Niespełna miesiąc temu podpisałem nową umowę i na początku miesiąca stawiłem się w biurze w szklanym budynku w ścisłym centrum miasta.
Pierwszy dzień zaczął się przyjemnie – zwiedziłem biuro, podpisałem trochę papierów, usiadłem na nowym krześle, przy nowym biurku. Na blacie, w kartonie czekał na mnie do rozpakowania prezent – pachnący fabryką firmowy laptop. O nim właśnie chciałem wam opowiedzieć.