sobota, 22 marca 2014

Bójcie sie - koniec XP-ka nadciąga

Microsoft na swoich stronach informuje, że wygasa wsparcie dla systemu Windows XP. Dlaczego? Czy coś nam – użytkownikom komputerów – grozi i co dalej? O tym będzie niniejszy, bardzo krótki artykuł.

Windows XP pojawił się w październiku 2001. Tak więc wsparcie dla tego systemu trwało prawie 13 lat. Długo! Przez ten czas ukazały się trzy duże dodatki serwisowe (Service Pack 1, 2 i 3) i cała masa mniejszych uaktualnień.

Na początku lat dwutysięcznych panowała XP-mania. Wszystko, co choćby częściowo wiązało się z komputerami miało w nazwie „XP”. Drukarki, skanery, puste płyty i popularne jeszcze wówczas dyskietki. Dwie literki pochodzą ze środka angielskiego słowa experience oznaczającego zarówno doświadczenia, jak i odczucia, doznania.

Wracając jednak do zakończenia wsparcia – nie oznacza to, że nasze odczucia i doznania zostaną brutalnie przerwane. Microsoft po prostu przestanie wydawać kolejne poprawki błędów. Mimo prawie trzynastu lat wsparcia jakieś błędy w Windowsie na pewno zostały. Nie będą one dalej usuwane. Poza tym wszystko zostanie po staremu. Programy będą dalej działały, wirusy dalej będą się mnożyć.

Poważny problem nie dotyczy zwyczajnych użytkowników. Zainfekowanie komputera wirusami nie jest bardzo groźne dla danych przeciętnego Kowalskiego. Sorry, ale fotki jak pijany wujek Zbyszek tańczy kankana na chrzcinach naszej córy to nie jest to, na co hakerzy czekali z utęsknieniem od prawie trzynastu lat.

Poważny problem dotyczy banków i innych organizacji, w których ochrona danych musiała stać na naprawdę wysokim poziomie. Tam komputery pracujące pod kontrolą Windows XP będzie trzeba dość szybko wymienić (albo przynajmniej wymienić im oprogramowanie). Dochodzą do tego kwestie kompatybilności oprogramowania, ustawień zabezpieczeń – sporo zmian.

Banki mają jeszcze jeden problem. Zdecydowana większość bankomatów to tak naprawdę komputery pracujące właśnie pod kontrolą Windows XP. Jeśli bankomat będzie miał luki w zabezpieczeniach, to trudno będzie mu ufać. Hakerzy czyhają właśnie na takie okazje. Przechwytywanie poufnych danych z systemów bankowych – o to idzie cała zabawa. Przeciętny użytkownik, nawet jeśli nie lubi dzielić się swoimi danymi, raczej nie ma się czego obawiać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz